Rozbite okna

25 milionów w 100 dni – to nie jest historia w stylu „od pucybuta do milionera”, tylko liczba użytkowników, którzy pobrali najnowszą przeglądarkę internetową Mozilla Firefox na całym świecie.

Czas czytania: 5min
Rok publikacji: 2006

25 milionów w 100 dni – to nie jest historia w stylu „od pucybuta do milionera”, tylko liczba użytkowników, którzy pobrali najnowszą przeglądarkę internetową Mozilla Firefox na całym świecie.

Od lat ponad 90 procent internautów używało Internet Explorera dostarczanego z systemem operacyjnym. Programy konkurencyjne takie jak Opera, Netscape czy Mozilla nie zdobyły jednak większej popularności, mimo że oferowały taką samą, a nawet większą funkcjonalność i udogodnienia. Wszystko zmieniło się wraz z wydaniem nowej wersji Firefoksa oznaczonej magiczną liczbą 1.0.

Przeglądarka Firefox miała ogromne wsparcie medialne. Jej premiera została poprzedzona reklamą w „The New York Timesie”. Składała się ona m.in. z nazwisk ludzi, którzy podarowali pieniądze na jej kupno. Popularność tej akcji była tak wielka, że wykupiono dodatkowo całą stronę reklamy oprócz planowanej jednej. Pojawienie się przeglądarki odnotowały takie serwisy jak BBC, CNN czy magazyn „Forbes”.

Co oprócz reklamowej kampanii zadecydowało o tak wielkiej popularności Firefoksa?

Ognisty Lis rozpala sieć

MOCNE STRONY FIREFOKSA Ognisty Lis oferuje wiele nowatorskich funkcji niedostępnych w programie Internet Explorer:

  1. Przeglądanie stron w panelach. Użytkownikom Internet Explorera zdarza się mieć otwartych kilkanaście okien ze stronami WWW – nad takim bałaganem trudno zapanować. Tutaj mamy dostępne jedno okno, w którym możemy mieć wiele paneli – każdy z inną stroną. Pomysł jest prosty i przyjął się wśród innych przeglądarek – został wykorzystany także w Operze, Mozilli oraz przeglądarce dla komputerów Apple Safari.

  2. Pasek wyszukiwania znajdujący się obok paska adresu. Po wpisaniu interesującego nas tematu otwiera się strona internetowej wyszukiwarki (na przykład Goog­le) ze znalezionymi odnośnikami.

  3. Domyślne blokowanie wyskakujących okien (głównie z reklamami), czyli pop-upów. Jeśli strona spróbuje otworzyć takie okno, użytkownik zostanie dyskretnie powiadomiony o zablokowaniu takiej próby (za pomocą dwóch kliknięć myszą można jednak odblokować tę funkcję dla aktualnej strony).

  4. „Find as you type” – polega to na tym, że mając otwartą stronę, można wystukać coś na klawiaturze, a Firefox wyszuka wpisany ciąg znaków na stronie i podświetli go na niebiesko. Jeśli jest to odnośnik, to po naciśnięciu klawisza Enter program przejdzie na tę stronę.

  5. Serwisy tematyczne (dostępne z przeglądarki), które umożliwiają zainstalowanie nowych funkcji (tak zwanych wtyczek) lub zmianę wyglądu całego programu (przygotowano gotowe zestawy).

Firefox (z ang.: Ognisty Lis) tak jak Explorer jest dostępny za darmo. Tutaj jednak podobieństwa się kończą. Firefox jest dostępny wraz z kodem źródłowym. Oznacza to, że każdy może zmienić przeglądarkę i dopasować ją do swoich potrzeb. Pierwszym wrażeniem, jakie odbiera większość osób już po paru minutach używania Firefoksa, jest to, że program jest bardzo ergonomiczny, czyli zaprojektowany w sposób umożliwiający jak najszybsze i najwygodniejsze robienie tego, do czego został stworzony – przeglądanie stron WWW.

Firefox zapewnia nie tylko wygodę, ale także bezpieczeństwo. Użytkownicy Internet Explorera są narażeni na bardzo wiele ataków skierowanych na ich komputery. Samo wejście na stronę może spowodować zainstalowanie się wirusa, podmianę strony domowej, wyskakiwanie okien z reklamami stron porno albo zawieszenie się komputera. Obecnie Explorer ma 18 niezałatanych luk, w tym aż 5 krytycznych (błędów w programie umożliwiających obcej jednostce przejęcie kontroli nad komputerem), a w swojej historii odnotował 58 luk, w tym aż 24 krytyczne (źródło: CERT Polska). Liczby te zmieniają się, bo zdarza się wykrycie kilku luk w ciągu jednego miesiąca. Jakby tego było mało, na poprawienie niektórych błędów w programie czekano czasem aż kilka lat. Dla porównania w Firefoksie obecnie nie ma żadnych luk, natomiast w przeszłości odnotowano 18, w tym 2 krytyczne. Czas naprawy najgroźniejszych błędów waha się od kilku godzin do kilku dni! Wszystko to sprawia, że niezależne organizacje zajmujące się bezpieczeństwem internetowym – jak Security Focus lub CERT – odradzają używanie Internet Explorera, a w jego miejsce zalecają Mozillę lub Firefoksa.

Globalna wioska Inc.

Firefox jest dzieckiem ruchu programistów Open Source udostępniających swoje produkty za darmo w sieci. Stworzyli oni także takie programy jak Open­Office.org (program biurowy, odpowiednik Microsoft Office), Linux (system operacyjny), Apache (najczęściej używany serwer stron internetowych), Gimp (profesjonalny program graficzny, używany również przez wytwórnie filmowe do retuszu filmów) i wiele innych.

Ludzie biorący udział w tworzeniu tych aplikacji poświęcają swój czas, aby siedzieć po nocach nad problemem, którego rozwiązanie opublikują za darmo w Internecie. Co dziwniejsze, tworzeniem programów Open Source zajmują się także firmy komercyjne, od kilkuosobowych, małych firm (na przykład polska firma tworząca Auroksa – popularną odmianę Linuksa) po giganty, takie jak IBM lub Novell. Na pytanie, dlaczego piszą programy Open Source, programiści udzielają różnych odpowiedzi. Część z nich mówi o podniesieniu swoich kwalifikacji w wykorzystywaniu nowych technologii, część chce zdobyć odpowiednią pozycję w środowisku programistów, ale wydaje się, że wszystkich łączy jedno – po prostu lubią to robić. Pisanie aplikacji Open S­ource daje im nieskrępowaną swobodę tworzenia, nikt nie narzuca im niczego, co zabijałoby kreatywność. Na początku ludzie traktują pisanie aplikacji jako dobrą zabawę, a później, gdy uda im się stworzyć coś naprawdę przydatnego, może to wzbudzić zainteresowanie innych. Czasem kończy się tak, że pomysł wykupuje wielka firma, która dzięki swojemu zapleczu oferuje go wielu klientom i czerpie zyski z usług wsparcia technicznego.

Aby uczestniczyć w ogólnoświatowym szaleństwie pracy za darmo, nie trzeba być programistą. Przykładem na to jest darmowa encyklopedia Wikipedia. Jej forma umożliwia każdemu dodawanie i edycję znajdujących się w niej haseł i tematów. Encyklopedia cieszy się ogromną popularnością. Jest dostępna w ponad 90 językach. Wersja angielska ma 485 000 haseł (polska 57 000), a całość zawiera kilkanaście projektów i vortali tematycznych aktualizowanych codziennie.

Świat projektów komputerowych powoli dzieli się na projekty komercyjne, pisane przez firmy molochy i sprzedawane za wielkie pieniądze, oraz darmowe, dostępne dla każdego. Na szczęście dla zwykłych użytkowników powoduje to raczej pozytywne zmiany – pojawienie się konkurencji dla monopolu i spadek cen oprogramowania. Poza tym daje to możliwość osobistego uczestniczenia w przedsięwzięciach mogących zmienić oblicze świata.

Kolejne programy typu Firefox lub Open­Office.org powodują, że na microsoftowych oknach pojawia się coraz więcej dużych rys…

comments powered by Disqus

O mnie

Prywatnie, jestem tym co robię, a publiczne szczegóły są na całej
tej stronie ;)

W pracy prowadzę projekty - to mój zawód i także moja pasja. Lubię zmiany i duże wyzwania. Jeśli chcesz wiedzieć więcej - zapraszam na LinkedIn

Ostatnie wpisy